Mamy XXI wiek i coraz częściej chorujemy. Przez zły tryb życia, zmęczenie i stres męczą nas przeróżne dolegliwości. Gdy tylko pojawiają się pierwsze oznaki gorszego samopoczucia od razu biegniemy do apteki po skuteczny lek na ból głowy, ból brzucha, dolegliwości żołądkowe i tak dalej, i tak dalej. Nie zastanawiając się bez sensu wydajemy pieniądze na kolejny chemiczny środek. A na półkach w aptece środków takich jest mnóstwo. Nie jest nowością, że producenci zachęcają do wypróbowania swoich coraz to nowych specyfików – w końcu zarabiają na tym ogromne sumy pieniędzy. A nasze praprababcie, prababcie, babcie potrafiły wyleczyć wiele chorób po prostu…ziołami. Co ciekawe ziołolecznictwo stosowano już w starożytności i średniowieczu. Szafran, lukrecja, nagietek, rumianek używano już w medycynie alternatywnej Babilonii i Asyrii. W Egipcie sporządzaniem i wydawaniem ziołowych lekarstw zajmowali się kapłani. Posiadali własne tajne przepisy na lekarstwa, które przechowywali w szczelnie zamkniętych pokojach. Wraz z czasem ziołolecznictwo rozwijało się. I tak aż do dzisiaj. Niestety, wiele osób w natłoku codzienności zapomniało jakim skarbem są naturalne rośliny. Liście mięty, korzenie lukrecji, owoce kopru, rumianek, mniszek lekarski to tylko niektóre zioła korzystnie wpływające na organizm człowieka. Działają przeczyszczająco, wykrztuśnie, przeciwzapalnie, niektóre zioła pobudzają trawienie a inne zmniejszają apetyt. Ponadto większość roślin możemy hodować we własnym ogródku. Oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale i czas. Czas, który normalnie poświęcilibyśmy na stanie w długich kolejkach aptek. Regularne stosowanie ziół pomaga całkowicie wyleczyć męczące choroby, którym apteczne specyfiki nie dały rady. Dlatego przed nafaszerowaniem organizmu kolejną chemiczną tabletką zastanówmy się: może lepiej wybrać zioła?

www.wystarczytakniewiele.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ