Jeszcze całkiem niedawno, nauka angielskiego w szkole rozpoczynała się w piątej klasie szkoły podstawowej. Wcześniej mało które dziecko miało kontakt z językiem obcym, chyba, że w telewizji. Dziś już od najmłodszych lat zapisujemy nasze pociechy na prywatne zajęcia. Są one prowadzone  w przedszkolach, ale też w specjalnych placówkach, wykorzystujących do nauki maluchów metody znanych pedagogów, na przykład Helen Doron. Okazuje się, że efektywnie uczyć się języka mogą już dwulatki. W tym czasie bardzo szybko przyswajają nowe słowa. Najczęściej dzieje si to podczas zabawy, niejako mimochodem. Zachodzi pytanie, czy warto posyłać dziecko na takie zajęcia. Jeżeli tylko ono samo chce się uczy, to warto to zrobić. Oczywiście warunkiem jest nauka angielskiego poprzez śpiewanie piosenek, gry i zabawy. Takie zajęcia pewnością wpłyną pozytywnie na późniejszą naukę. Posiadając podstawy zdobyte w  wieku przedszkolnym lub jeszcze wcześniej, dziecko bardziej skutecznie będzie przyswajało język w szkole. Wniosek jest jeden, na zajęcia, takie jak nauka angielskiego nigdy nie jest za wcześnie.

www.ecu-marketing.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ