Czasami przez lata zmagamy się z nadwagą. Naszym marzeniem jest szczupła sylwetka i młody wygląd. Jednak nie jest to takie proste. Nie zawsze mamy tyle silnej woli, aby codziennie liczyć skrupulatnie kalorie. Okazuje się jednak, że w walce z nadwagą pomóc nam mogą sprzymierzeńcy. Takimi sprzymierzeńcami są zioła, warzywa i owoce. A najlepszym sojusznikiem w walce o piękny, szczupły wygląd są jagody acai.

Jagody acai – cudowny specyfik

Niewiele osób wie o tej roślinie. Skąd ona się w ogóle wzięła? Okazuje się, że pochodzi ona z lasów Amazonii. Przez wiele wieków roślinę tę znali tylko mieszkańcy tej krainy. Wszystko zmieniło się pod koniec XX wieku, kiedy lasy amazońskie odwiedził pewien człowiek, który bardzo interesował się zdrowym żywieniem. Nazywał się on Alexander Schauss. Wkrótce odkrył on, że jagody acai są bogate w dużą ilość składników odżywczych i całą moc witamin. Owoce te wyglądały jednak na niepozorne. Dzisiaj jagody acai są nazywane brazylijskim cudownym specyfikiem. W owocach tych jest mnóstwo witaminy E, która generuje piękną cerę oraz jest nazywana witaminą młodości. Witamina E działa również korzystnie na cały organizm. Niszczy wolne rodniki, które uszkadzają zdrowe komórki ciała oraz zapobiega tworzeniu się zakrzepów i łagodzi bóle przedmiesiączkowe. W jagodach tych jest również sporo witaminy C, która działa korzystnie na cały układ immunologiczny. Z witaminą C nie musisz bać się grypy i przeziębienia. Witamina ta usuwa również z ciała wolne rodniki. Wpływa też na to, że skóra staje się bardziej elastyczna. Leczy także trądzik oraz sprawia, że szybciej gogą się rany. Jagody acai mają również dużo witamin z grupy B, które przyczyniają się do sprawnego układu nerwowego, przeciwdziałają wahaniom nastrojów oraz depresji. W jagodach acai jest także dużo fosforu, który zapewnia mocne i zdrowe kości oraz sprawne działanie układu nerwowego. Fosfor daje również sprawne mięśnie oraz korzystnie wpływa na pracę serca. Minerał ten podnosi także witalność ciała. W owocach tych jest również sporo żelaza, które przeciwdziała anemii oraz regeneruje tkanki i buduje czerwone krwinki. Obecne w jagodach acai żelazo usuwa także zmęczenie, wpływa na odporność i działa odprężająco. Z kolei obecny w tych cudownych roślinach wapń wpływa na zdrowe zęby oraz kości oraz usprawnia krzepliwość krwi i zapobiega bezsenności. Wpływa także na dobry nastrój i zapewnia szybkie gojenie się ran. Owoce te to także bogactwo potasu, który wpływa na pracę mięśni oraz mózgu. Potas to także zdrowe serce i dobra praca nerek oraz silny organizm. W owocach tych jest także dużo kwasów Omega oraz beta karotenu. Te owoce to prawdziwa bomba witaminowa.

Odchudzanie z jagodami acai

Jagody acai mają więc mnóstwo właściwości odżywczych. Mogą więc leczyć wiele chorób. Jednak najbardziej znane są ze swoich właściwości odchudzających. Zwiększają one bowiem metabolizm. Szybszy metabolizm to szybsze odchudzanie – wie o tym każdy, kto był na diecie i interesował się dietami. Ważne jest także to, że jagody acai są termogenikami, czyli podnoszą temperaturę ciała, co przekłada się na spalanie tłuszczy. Działają więc bardzo sprawnie, wykorzystując energię z tkanki tłuszczowej. Mają również działanie oczyszczające, czyli ułatwiają pozbywanie się z ciała szkodliwych substancji. Sprzyja to oczywiście odchudzaniu, bo obecność toksyn utrudnia odchudzanie. W jagodach acai znajdują się przeciwutleniacze, które nie tylko przyspieszają usuwanie toksyn, ale także usuwają zbędne produkty przemiany materii.

Właściwości jagód acai

Na co konkretnie jeszcze wpływają te cudowne rośliny? Otóż zmniejszają one na przykład apetyt a także odmładzają. Obniżają również poziom cholesterolu i usprawniają układ krążenia. Wpływają także pozytywnie na mózg i zmniejszają objawy alergii. Działają także lepiej niż niejeden krem przeciwzmarszczkowy. Ponadto skutecznie redukują zmęczenie. Wpływają także na pracę układu mięśniowego. Sprawiają również, że jesteśmy mniej zestresowani. Jagody te przeciwdziałają także infekcjom różnego rodzaju i łagodzą refluks żołądkowo – przełykowy. Zapobiegają także osteoporozie i wpływają pozytywnie na serce. Z jagodami acai nie musisz się także martwić o odporność. Regularne spożywanie tych owoców może również wpłynąć pozytywnie na pracę wzroku. Są też bardzo dobre dla osób, które chorują na cukrzycę. Warto więc zaopatrzyć się w te cudowne owoce. Nie trzeba jednak jeździć do Amazonii, aby zaopatrzyć się w ten specyfik. Wystarczy iść do apteki lub do sklepu ze zdrową żywnością, aby kupić wyciąg z jagód acai.

Helicobacter pylori – to dosyć tajemnicze schorzenie. Wiele osób zastanawia się, o czy może im przytrafiła się ta choroba. Chodzi oczywiście o bóle brzucha. Aby dowiedzieć się jednak, czy ból brzucha to objaw przejedzenia czy może przytrafiło nam się helicobacter pylori, musimy udać się do lekarza na badania.

Helicobacter pylori – co to takiego?

Okazuje się, że zakażenie tą bakterią dotyczy niemal dziewięćdziesiąt procent chorych dorosłych w Polsce. To schorzenie dotyka również dzieci – zakażonych jest aż 32%. Aż u co 10 osoby wykształca się choroba związana z tą bakterią, a jedna osoba zakażona na 100 choruje na raka. Choroby, które rozwijają się w wyniku zakażenia helicobacter pylori to na przykład wrzody żołądka lub wrzody dwunastnicy. Może pojawić się także zapalenie żołądka albo chłonniak żołądka, a nawet nowotwór żołądka.

Zastanawiacie się pewnie, jak dochodzi do zakażenia helicobacter pylori. Otóż najczęstszym powodem zakażenia jest ślina. Już będąc dzieckiem można zarazić się tą bakterią.

Jakie są objawy helicobacter pylori?

Interesujące jest to, że większość osób nie ma żadnych objawów zakażenia. Jednak czasami pojawiają się bóle w nadbrzuszu. Mogą również pojawić się wzdęcia. Charakterystyczna jest również niestrawność oraz utrata apetytu. Chorzy mogą również skarżyć się na wymioty oraz nudności. Pojawiają się również biegunki oraz złe samopoczucie. Występuje także nieprzyjemny oddech oraz krwawienia z przewodu pokarmowego. Chorzy mają poczucie palenia w brzuchu. Ból brzucha występuje razem z wzdęciami. Takie dolegliwości występują tuż po posiłku. W kale może pojawić się także krew.

Podobne objawy występują również u dzieci. Również i one mogą skarżyć się na bóle brzucha oraz nudności i wymioty. Mogą także pojawić się problemy z łaknieniem lub krwawienia z przewodu pokarmowego. Jeśli wystąpią takie objawy u dziecka, natychmiast należy skontaktować się z lekarzem.

Bakteria helicobacter pylori jest także wiązana z trądzikiem różowatym i świerzbiączką guzkową oraz atopowym zapaleniem skóry i przewlekłą pokrzywką. Dlatego warto w sytuacjach, kiedy występują takie objawy skonsultować się z lekarzem, który przeprowadzi specjalny test serologiczny wykrywający przeciwciała w stolcu. Można także przeprowadzić test oddechowy lub gastroskopię.

Odkrycie bakterii helicobacter pylori

Niewiele osób wie, że bakterię tę odkryto dopiero w 1983 roku. Wcześniej nie znano w ogóle tej bakterii. Nie znaczy to, że ona się nie pojawiała. Ludzie meli takie dolegliwości jak bóle żołądka czy wrzody albo wzdęcia, ale nie wiedzieli, czemu te objawy przypisać. Dopiero w 1983 roku dwa australijscy naukowcy Barry Marschall oraz Robin warren odkryli helicobacter pylori i tak ją właśnie nazwali. Australijscy naukowcy udowodnili, że bakteria helicobacter pylori jest odpowiedzialna za wrzody żołądka oraz dwunastnicy i stany zapalne żołądka. Dzięki temu odkryciu dzisiaj wielu chorych może wyzdrowieć po podaniu odpowiednich antybiotyków. Australijscy naukowcy zostali w 2005 roku nagrodzeni za to odkrycie nagrodą Nobla.

Dieta przy helicobacter pylori

Helicobacter pylori można leczyć nie tylko farmakologicznie. Warto także wspomagać się dietą. Dzięki odpowiedniej diecie można złagodzić ból żołądka. Ważną zasadą, którą warto wprowadzić w życie są regularne posiłki. Regularne spożywanie posiłków pozwala uniknąć ssania w żołądku. Pusty żołądek produkuje was solny, dlatego nie jest wskazany. Regularny posiłek pozwala uniknąć również przejedzenia, którego skutkiem jest produkcja kwasu, który drażni żołądek. Dlatego powinniśmy jeść co dwie, trzy godziny. Można nawet spożywać regularnie aż sześć posiłków dziennie. Jednak najpóźniej należy jeść około dwie, trzy godziny przed snem. Sposób tworzenia posiłków również jest ważny. Najlepiej podawać jedzenie gotowane na parze lub w wodzie. Posiłki mogą być również duszone lub pieczone. Podczas zakażenia bakterią helicobacter pylori warto też dużo pić. Powinny to być dwa, trzy litry w ciągu dnia. Najlepiej pić wodę mineralną i ziołowe herbaty. Dobra jest ziołowa herbata oraz herbata rumiankowa czy z dziurawca. Dobrze jest pić dużo między posiłkami. Nie powinno się pić w czasie posiłku od bezpośrednio przed jedzeniem i po jedzeniu. Nie powinno się też pić gorących napojów. Najlepiej aby taka herbatka była ciepła. Przy zakażeniu bakterią helicobacter pylori powinniśmy jeść produkty, które są bogate w białko, na przykład jajka, mleko, słodką śmietankę i masło. Zalecane też są produkty, które neutralizują helicobacter pylori, czyli na przykład sok żurawinowy, cynamon, czosnek, czy ryby o orzechy włoskie, które zawierają tłuszcze omega-3. Dobre są również warzywa i owoce, a szczególnie brokuły. Brokuły zmniejszają liczbę bakterii helicobacter pylori w żołądku. Zalecane jest również chude mięso, a także czystek i korzeń lukrecji.

Gradówka to schorzenie bardzo przykre. Może wystąpić na dolnej albo na górnej powiece. Pojawić się może mały guzek w postaci galaretowatej substancji, która jest zbudowana z krwi i ropy. Taki guzek nie powoduje zwykle bólu, jednak jest dość przykry. Kiedy galaretowata substancja urośnie, przeszkadza nam. Taki guzek często wiąże się z zaczerwieniami oraz obrzękami. Pojawia się zakażenie, które jest uciążliwe. No i trzeba powiedzieć, że nie prezentuje się on zbyt dobrze. Po prostu jest dosyć szpecący.

Objawy gradówki

Wiele osób zastanawia się, czym jest ta choroba. Rzeczywiście, nie brzmi ona zbyt swojsko. Jej przyczyną jest zapalenie gruczołu tarczkowego zwanego Meiboma. Taki gruczoł związany jest z natłuszczaniem brzegów powiek. Pojawia się zakażenie baterią gronkowca. Pojawia się guzek na dolnej i górnej powiece oraz obrzęk i zaczerwienienie oka. Jeśli takie właśnie objawy zostaną zaobserwowane, wówczas należy jak najszybciej udać się do lekarza. Leczenie gradówki jest konieczne, gdyż nieleczone schorzenie może spowodować astygmatyzm. Z kolei jeśli guzek powraca, może to spowodować nowotwór spojówki.

Przyczyną gradówki może być zakażenie i jęczmień zewnętrzny, szczególnie jeśli nie jest on leczony w sposób prawidłowy. Gradówkę może również powodować nadczynność gruczołu Meiboma, która dotyczy osób, która może pojawić się u osób, które noszą soczewki kontaktowe. Choroba ta dotyka również osób cierpiących na trądzik różowaty i trądzik łojotokowy oraz zapalenie skóry. Choroba ta dopada również osoby, które mają wadę wzroku.

Leczenie gradówki

Gradówka może powodować nieostrość widzenia lub ból. Jeśli zauważymy takie dolegliwości, należy udać się do lekarza okulisty. Okulista może przepisać krople lub maść z kortyzonem lub antybiotykiem. Czasami gradówka może ustąpić sama. Może po prostu wchłonąć, jednak zdarza się to niezbyt często.

Oczywiście leczenie u lekarza to nie wszystko. Można wspomagać się metodami domowymi, jednak nie powinny one zastąpić normalnego leczenia u lekarza. Najlepiej uzupełniać tradycyjne leczenie metodami domowymi. Takie metody naturalne potrafią złagodzić stan zapalny. Dlatego powinniśmy kilka razy dziennie stosować okłady rumiankowe. Pomagają także okłady z zielonej herbaty lub z pietruszki. Należy trzymać okłady te na powiece przez około dwadzieścia minut. Pomocne są również masaże, które powodują zmniejszenie opuchlizny.

Terapie niekonwencjonalne

Czasami jest tak, że konwencjonalne leczenie nie przynosi żadnych korzyści. Wówczas lekarz powinien zalecić operację. Operację taką wykonuje się przy znieczuleniu miejscowym. Jeżeli taka krostka jest mała, należy usunąć ze środka płyn. Nie narusza się wtedy komórek, które znajdują się wokół skóry. Kiedy natomiast taki guzek jest duży, należy naciąć wewnętrzną stronę powieki i wykonać wyłyżeczkowanie. Taki sposób radzenia sobie z tym schorzeniem zapobiega nawrotom. Po wykonaniu zabiegu pacjentowi należy podać antybiotyk. Oczywiście zakłada się również opatrunek. Taki zabieg nie powoduje żadnych blizn zazwyczaj. Jest to spowodowane tym, że skóra powiek goi się bardzo szybko. Jeśli zmiany są natomiast duże, może pojawić się krwiak, ale zazwyczaj znika on po 3 lub 4 dniu od operacji. Wówczas trzeba poczekać trochę dłużej, zanim zniknie obrzęk oka.

Wiele osób może w tym momencie przestraszyć się, słysząc o leczeniu metodą operacyjną. Jednak tak naprawdę nie ma powodów do niepokoju, ponieważ leczenie chirurgiczne pojawia się tylko w ostateczności. Zazwyczaj krostka na oka nie oznacza niczego groźnego i pomagają zwykłe metody związane ze stosowaniem maści. Jednak należy pamiętać, aby zawsze zgłosić się do okulisty. Pomocne są zazwyczaj okłady i kompresy czy inne nieinwazyjne środki.

Zioła na gradówkę

W dzisiejszych czasach wiele osób zainteresowanych jest terapią ziołami oraz naturalnymi metodami leczenia. Powoli zaczynamy zdawać sobie sprawę, jak jesteśmy zniewoleni przez otaczającą nas, przenikającą do jedzenia chemię czy konserwanty. Zaczynamy skłaniać się ku naturalnym metodom leczenia. Takim naturalnym środkiem jest terapia ziołami. Przy naturalnej terapii zalecane są więc okłady ziołowe. Zanim jednak zaaplikujemy tego rodzaju ziołowe specyfiki, należy omówić sprawę z okulistą. Można okłady ziołami stosować równomiernie z leczeniem maścią z antybiotykiem. Jeśli mamy tendencję do nawracania gradówki, należy codziennie przemywać oczy ciepłą wodą, aby nie dopuścić do zatkania gruczołu łojowego.

Gdy przychodzi jesień i zima, możemy spodziewać się ataku infekcji. To czas przeziębień, gryp i wirusów. Jeśli nie lubisz kaszlu czy kataru, koniecznie zwiększ swoją odporność. To pozwoli ochronić się przed infekcjami. Wirusy przecież czyhają na nas codziennie, chociażby w autobusach czy tramwajach, gdzie ludzi czasami nie zasłaniają ust podczas kichania. W miejscu, gdzie jest dużo osób, nietrudno o infekcję. Przeziębienie czeka również na nas w supermarkecie czy w pracy. Co jednak robić, aby być odpornym na chorobę? Wystarczy trzymać się kilku zasad.

Dieta na odporność

Układ immunologiczny może wzmocnić odpowiednia dieta. Super bronią przed wirusami jest przede wszystkim witamina C. Hamuje ona bowiem rozwój bakterii. Występuje głównie w owocach i warzywach. Szczególnie dużo jest witaminy C w owocach róży, w natce pietruszki, czarnej porzeczce czy papryce. Warto jednak wiedzieć, że wysoka temperatura zabija witaminę C, dlatego dobrze jest jeść warzywa na surowo. Oczywiście takie gotowane warzywa również zawierają witaminy, ale jest ich znacznie mniej niż w wersji surowej. Odporność podnosi zresztą nie tylko witamina C, ale także witamina E i A. Witamina A uszczelnia błonę śluzową i tym samym zapobiega przenikaniu drobnoustrojów. Dużo witaminy A ma marchewka, ale też szpinak czy dynia. Z kolei witaminy E dużo jest w olejach roślinnych, jajach czy orzechach. Na odporność wpływa także witamina B6, którą znajdziemy w mięsie, ziemniakach i rybach. Odpowiednia dieta ważna jest więc w walce o odporność organizmu.

W trosce o układ immunologiczny warto też zwrócić uwagę o obecność w diecie kwasów Omega-3 i Omega-6. Owe zdrowe kwasy tłuszczowe podnoszą bowiem odporność. Najwięcej tego typu składników jest w rybach i orzechach. Szczególnie dużo jest ich w tranie. Nic więc dziwnego, że nasze babcie od dziecka zachęcały nas do picia tranu. Nie każdy lubił oczywiście pić olej z rybiej wątroby, czyli tran, bo miał on dosyć osobliwy smak i zapach. Jednak dzisiaj można spożywać tran nie tylko w wersji płynnej, ale również w postaci suplementów w tabletkach. Warto więc szczególnie w okresie jesienno zimowym aplikować takie tabletki. Tran potrafi uchronić przed niejednym przeziębieniem.

Ubieraj się ciepło

Aby uchronić się przed grypą, warto unikać zarówno wychłodzenia jak i przegrzania organizmu, ponieważ takie warunku uwielbiają zarazki. Dlatego najlepszym sposobem ubierania się chroniącym przed infekcjami jest ubieranie się na cebulkę. Czyli zakładanie na siebie kilka warstw ubrania. Gdy będzie ci za ciepło, zawsze możesz ściągnąć jedną warstwę ubrania, a gdy będzie ci za zimno, z powrotem założyć. Warto pamiętać, że aż 30% ciepła ciała ucieka przez głowę, dlatego ciepła czapka zimą i jesienią to podstawa. Należy także pamiętać o szaliku oraz rękawiczkach. Wirusy bardzo lubią gdy jest za ciepło, dlatego też bardzo ważne jest wietrzenie mieszkania. Nie należy zatem przegrzewać mieszkania, ponieważ 20 stopni w domu wystarczy. Aby uchronić się przed wirusami, należy także dobrze nawilżyć powietrze. To pozwoli uniknąć wysuszenia śluzówek. Wysuszone śluzówki sprzyjają bowiem przenikaniu infekcji. Aby nawilżyć mieszkanie, dobrze jest postawić na kaloryferze pojemnik z wodą lub zawiesić mokry ręcznik.

Aby uniknąć infekcji, dobrze jest zaopatrzyć się w rozgrzewające produkty, takie jak imbir, pieprze czy cynamon. Potrzebne są również naturalne antybiotyki, czyli cebula lub czosnek.

Dotleń swój organizm

Wiele osób uważa, że śnieg na oknem czy zimno usprawiedliwiają brak ruchu. Tymczasem warto się ruszać nawet jesienią i zimą, a nawet przede wszystkim wtedy, bo ruch podnosi odporność organizmu. Podczas zimowego wypoczynku na świeżym powietrzu warto wiedzieć, że chłodne powietrze dobrze jest wdychać nosem, a wydychać ustami. Natomiast jeśli naprawdę nie lubimy wychodzić zimą z domu, zawsze możemy otworzyć okno. Odporność podnosi także sauna, ponieważ wysoka temperatura umożliwia pozbycie się wraz z potem toksyn z organizmu. Wysoka temperatura również dotlenia organizm. Utrata wody zagęszcza również krew, a tym samym zwiększa produkcję przeciwciał wyzywających na pojedynek wirusy. Sauna również hartuje ciało, ale tylko w takiej sytuacji, po pobycie w niej skusimy się na zimny prysznic.

Jakie suplementy na odporność?

Nie tylko dieta jest ważna, ale warto postawić również na suplementy. Szczególnie gdy nie mamy możliwości ani wiedzy o tym, jak dobrze się odżywiać. Warto uzupełnić więc swoją dietę o brakujące mikroelementy i witaminy. Z tak wzmocnionym organizmem nie straszna nam powinna być jesień ani zima.

Łatwo jest dorobić się nadmiaru trójglicerydów we krwi. Stan ten jest bardzo groźny, bo skutkuje chorobami serca oraz układu krążenia czy cukrzycą. Dlatego należy uważać, aby w naszej diecie nie było zbyt dużo tłuszczy i cukrów, ponieważ to właśnie one powodują nadmiar trójglicerydów we krwi.

Trójglicerydy – co to takiego?

Substancje te dostają się do naszych organizmów poprzez tłuszcze roślinne i zwierzęce. Trójglicerydy wytwarza również wątroba z węglowodanów prostych i kwasów tłuszczowych. Substancje te w pewnym stopniu są potrzebne do życia jako materiał energetyczny, ale nadmiar ich jest dla organizmu bardzo szkodliwy. Dlatego warto regularnie badać się, aby zbadać poziom trójglicerydów we krwi. Jeśli poziom tych substancji będzie duży, znaczy to, że należy przejść na dietę.

Przejście na dietę należy zbadać od obserwacji swoich nawyków żywieniowych. Taka obserwacja powinna trwać około tygodnia. Należy zapisywać dokładnie to, co jemy. Może się okazać czarno na białym, że zbyt często pijemy alkohol lub naszym nałogiem są słodycze. Oczywiście pewna porcja energii z tłuszczy jest potrzebna, ale jeśli spożywamy ich za dużo, organizm tę dodatkową energię zamienia właśnie w trójglicerydy. Odkładają się one następnie w komórkach tłuszczowych.

Trójglicerydy zagrażają więc układowi krążenia, prowadzą do rozwoju otyłości i cukrzycy, niszczą wątrobę i serce. Charakterystyczną cechą tłuszczów jest to, że nie rozpuszczają się one w substancji płynnej, więc krążą one we krwi i łączą się z produkowanymi przez wątrobę białkami. Właśnie w ten sposób tworzą się lipoproteiny, czyli kuleczki tłuszczu umieszczone w otoczkach białkowych.

Ruch to zdrowie

Jeśli twoje badania pozostawiają wiele do życzenia i masz wysoki poziom trójglicerydów we krwi, oznacza to, że jak najszybciej powinieneś zmienić swój styl życia. Często jest tak, że niezdrowy styl życia przejmujemy od rodziców, którzy nie dość że nie nauczyli nas zdrowych nawyków, to jeszcze sami prowadzą niezdrowych tryb życia. Za tym idą też genetyczne skłonności rodzinne do występowania wysokiego poziomu trójglicerydów we krwi.

Ważnym nawykiem, jaki należy wprowadzić, jest aktywność fizyczna. Nadmiar energii z tłuszczów można bowiem usunąć z organizmu właśnie poprzez ruch. Dlatego jeśli codziennie spędzasz mnóstwo czasu przed telewizorem lub przy komputerze, natychmiast powinieneś to zmienić. Cała energia z nadmiaru tłuszczy nie znajduje bowiem ujścia i przekształca się w trójglicerydy. Oczywiście nie musisz od razu rzucać się na ostre treningi, wystarczy że co drugi dzień zafundujesz sobie półgodzinny spacer lub bieganie albo jazdę na rowerze. Ważna jest systematyczność. Organizm powinien stopniowo przyzwyczajać się do coraz większego wysiłku. Jeśli do tej pory nigdy nie ćwiczyłeś, zacznij od kilkuminutowych porannych ćwiczeń, a z czasem nabierzesz lepszej kondycji. Nie warto też od początku rzucać się na wyczerpujące treningi na siłowni.

Jeśli chodzi o dietę, to przede wszystkim powinieneś wyrzucić z jadłospisu cukry proste, czyli ciastka, cukierki, torty i ciasta, a także cukier do herbaty. Cukry proste dobrze jest zastąpić zdrowszymi cukrami złożonymi, czyli owocami. Dobrze jest także wprowadzić do diety zdrowe przekąski składające się z suszonych owoców i bakalii, słonecznika, orzechów, które zastąpią nam chipsy i słodycze. Z diety należy również wykluczyć alkohol, w tym również wino oraz piwo.

Należy tez zrezygnować z niezdrowych tłuszczy, czyli na przykład ze smalcu czy wieprzowiny, golonek, boczku, a także pełnego mleka. Należy unikać tłuszczy pochodzenia zwierzęcego, a zastąpić je tłuszczami roślinnego pochodzenia. Zdrowe są na przykład orzechy, które zawierają dużo zdrowych tłuszczy. Również ryby są także korzystne dla zdrowia. Szczególnie zdrowe są tłuste ryby morskie, które mają dużo dobrych dla zdrowia kwasów omega-3. Twoja dieta powinna więc opierać się na takich zdrowych rybach jak łosoś czy halibut. To właśnie spożywanie takich ryb wpływa na obniżenie się poziomu trójglicerydów we krwi. Dzięki spożywaniu ryb zwiększa się również stężenie cholesterolu.

Co jeszcze oprócz diety i ruchu może nam pomóc w walce z trójglicerydami? Okazuje się, że pomocne są również suplementy. Lekarz może przepisać nam tran, który dostaniemy w każdej aptece. Kiedyś rodzice zmuszali swoje dzieci do picia niezbyt smacznego tranu. Jednak dzisiaj można nabyć w aptece nie tylko tran w płynie, ale również tran w postaci tabletek. Lekarz, interpretując wyniki badań, zaleca także dietę niskotłuszczową. Należy też pamiętać, że tylko lekarz może zalecić nam terapię.

Cholesterol i dzieci? – dziwne zestawienie, bo jeszcze niedawno wydawało się, że dzieci nie zmagają się z podwyższonym cholesterolem. Wysoki cholesterol kojarzył się raczej z co najmniej dojrzałymi ludźmi, a najbardziej ze starszymi. Dzisiaj jednak często mówi się o tym, że nasze najmłodsze pociechy mogą mieć podwyższony poziom cholesterolu. Dzieje się tak dlatego, że coraz częściej na przykład nie gotujemy w domu, a stołujemy się na mieście, gdzie podawane jest jedzenie z dodatkiem sztucznych konserwantów, przetworzone, z dużą ilością tłuszczy i niezdrowych cukrów prostych. Dlatego rodzice powinni skupić się na jadłospisie swoich pociech i dbać o to, aby był on zdrowy. Warto także zwrócić uwagę na właściwą porcję ruchu u dzieci.

Podwyższony poziom cholesterolu jest problemem charakterystycznym zarówno dla dzieci jak i dla osób starszych. Szczególnie często dotyka on Polaków, gdyż nasza narodowa typowa dieta nie jest zbyt zdrowa i zalecana, ale to się obecnie na szczęście trochę zmienia. Podwyższony poziom cholesterolu jest groźny, gdyż może prowadzić do miażdżycy i do choroby wieńcowej albo do udaru. Wysoki poziom cholesterolu to również zawał serca. Na ten temat panuje także bardzo dużo mitów. Otóż uważamy na przykład, że wysoki poziom cholesterolu wiąże się z otyłością. Okazuje się, że nie tylko osoby otyłe lub z nadwagą chorują na tę przypadłość. To problem także osób szczupłych. Inny mit mówi, że problemy z podwyższonym poziomem cholesterolu mają wyłącznie osoby palące papierosy. Ale przecież przypadłość ta dotyka także osoby nie palące. Nawet szczupła osoba zdrowo wyglądająca może mieć kłopot z podwyższonym cholesterolem. Inny mit mówi, że wysoki cholesterol nie dotyka dzieci. Oczywiście jest to nieprawda. Najważniejsza jest jednak dobra profilaktyka, czyli zapobieganie pojawienia się takiego problemu. Szczególnie wyczuleni powinni być rodzice, gdyż o odpowiedni poziom cholesterolu należy dbać od początku i uczyć dziecko dobrych nawyków dbania o swoje zdrowie.

Nie tylko geny?

Jednym z czynników ryzyka wystąpienia problemów z cholesterolem są geny. Zdarza się, że nawet szczupłe dzieci, zdrowo się odżywiające i lubiące ruch na świeżym powietrzu są narażone na dziedziczną chorobę o nazwie hipercholesterolemię. Choroba ta sprawia, że dana osoba jest bardziej skłonna do podwyższonego poziomu cholesterolu we krwi. Choroba ta przekazywana jest wraz z genami. Jeśli dziecko jest w grupie ryzyka, czyli w rodzinie wystąpiła hipercholesterolemia, dziecku należy robić badania na poziom cholesterolu już od 3 roku życia.

Okazuje się, że nie tylko geny są przyczyną wysokiego poziomu cholesterolu u dzieci. Inna przyczyna to mała ilość ruchu. Kolejnym powodem jest zła dieta. Winę ponosi upodobanie dzieci do produktów bogatych w tłuszcze trans, czyli krakersów, chipsów, herbatników a także fast foodów takich jak hot dogi czy hamburgery. Dzieci uwielbiają takie niezdrowe przysmaki. Niestety, są one bardzo niezdrowe. Cholesterol we krwi może być podwyższony również z powodu jedzenia produktów pochodzenia zwierzęcego, na przykład czerwonego mięsa, które jest bardzo niezdrowe. Nie należy podawać dziecku dużej ilości pasztetów, żółtek jaj, gdyż produkty te są bogate w cholesterol. Wysoki poziom cholesterolu u dzieci może współwystępować razem z cukrzycą czy nadciśnieniem.

Najważniejsza jest zdrowa dieta

Kto by pomyślał, że cholesterol może odkładać się w ściankach tętnic dziecka w wieku dwóch lat? Okazuje się, że jest to możliwe. Jednak możliwe jest uniknięcie problemów z podwyższonym poziomem cholesterolu oraz zmniejszeniem ryzyka zawału, udaru czy miażdżycy w wieku dorosłym poprzez odpowiednią profilaktykę. Profilaktyka ta polega na ułożeniu odpowiedniego jadłospisu. Dieta małego dziecka powinna składać się z tłuszczy roślinnych, warzyw i owoców, a także roślin strączkowych i odtłuszczonego nabiału oraz chudego mięsa. Odpowiednie dla dziecka są także ryby, które mają bardzo dużo zdrowych kwasów tłuszczowych. Konieczna jest też konsultacja z dietetykiem i lekarzem, który na pewno zaleci dziecku spożywanie produktów zawierających stanole roślinne. Roślinne stanole hamują proces wchłaniania cholesterolu do krwiobiegu i umożliwiają wydalenie go z ciała. Stanole roślinne występują na przykład w zbożach, olejach roślinnych, owocach czy orzechach. Jeśli rodzice urozmaicą jadłospis dziecka o odpowiednie produkty, wówczas uniknie on leczenia farmakologicznego.

Każdy chciałby cały dzień być zdrowy i trzymać się z daleka od różnych chorób. Układ odpornościowy jest bowiem bardzo ważny. Pociąganie nosem i zanoszenie się kaszlem wcale nie są przyjemne. Okazuje się, że jest na to sposób. Wystarczy trzymać się całodziennego planu. Jak to zrobić?

Ósma rano – pora rozpocząć dzień. Jak? Najlepiej dobrze się uśmiechnąć i to od ucha do ucha. To właśnie śmiech świetnie wpływa na układ odpornościowy. Jeśli masz pogodne usposobienie, jesteś szczęściarzem, ponieważ grypa ci nie grozi zbyt często. Jeśli jest zima albo jesień, dobrze jest zacząć dzień od szklanki wody z łyżką miodu. Do tego plasterek cytryny i możesz ruszać na podbój świata z nadzieją, że wirusy ci nie zaszkodzą.

Dziewiąta rano – pora na pierwszy posiłek. Jeśli oczywiście wstałeś niedawno. Pierwszy posiłek bowiem należy zjeść w ciągu godziny od obudzenia się. Co na śniadanie? Dobre na odporność jest śniadanie rozgrzewające oraz sycące. Takie śniadanie powinno być lekkostrawne, aby zbytnio nie obciążało układu pokarmowego. Dobrze jest zjeść też trochę owoców do śniadania na dobry początek dnia.

Dziesiąta rano – jeśli pracujesz, znajdź czas na przerwę. Osoby, które są przepracowane, nie znajdujące w ciągu dnia czasu dla siebie, są bardziej narażone na złapanie wirusa. Warto znaleźć w ciągu dnia chwilę na czas tylko dla siebie. Może pora na drugie śniadanie i pyszną kawę? Albo może pora na małą drzemkę.

Jedenasta rano – jeśli od rana siedzisz przy biurku, to właśnie przyszedł czas, aby rozprostować kości, odejść od biurka i zrobić kilka ćwiczeń. Najlepiej wtedy otworzyć okno. Ruch bowiem usprawnia układ immunologiczny. Takie ćwiczenia warto robić bardzo systematycznie. Najlepiej ćwiczyć codziennie kilka minut. Najlepszy jest ruch na świeżym powietrzu, więc otwarte okno to świetny pomysł. Oczywiście najlepiej jest się jednak przejść.

Południe – to czas dobry na obiad. Jeśli myślisz o kotlecie schabowym smażonym na oleju to wiedz , że nie jest to dobry pomysł. Obiad najlepiej jest podawać w wersji gotowanej lub pieczonej. Dobre są także warzywa i mięso na parze. Ważne w dbaniu o odporność organizmu są kwasy tłuszczowe omega-6, które biorą udział w produkcji hormonów przeciwzapalnych usprawniających układ immunologiczny.

Trzynasta po południu – pora na przekąskę? Niech to będą na przykład warzywa, takie jak brokuły, papryka czy marchewka. Warzywa zawierają witaminę C, która skutecznie przeciwdziała wirusom. Dobrze jest także schrupać bogate w witaminę C owoce. Dobrze i smacznie jest przygotować na przykład popołudniową owocową sałatkę, najlepiej z owoców cytrusowych. Ale dobre do popołudniowego schrupania jest także jabłko.

Czternasta po południu

Jeśli mamy ochotę na słodycze, warto powstrzymać się przed tym pomysłem. Zbyt duża ilość cukru osłabia układ immunologiczny. Szczególnie jeśli są to cukry proste. Zamiast batoników, chipsów i cukierków zajadaj się popołudniami orzechami, rodzynkami, kawałkami jabłuszka, marchewką, migdałami czy suszonymi morelami, pestkami dyni czy pestkami słonecznika. Z pewnością wyjdzie ci to na zdrowie i zahartujesz w ten sposób swój organizm.

Piętnasta po południu

Wiele osób o tej właśnie godzinie ma ochotę na porcję kawy. Zamiast kawy lepiej jednak wypić herbatkę z dzikiej róży lub zieloną herbatę. Znakomicie one zwiększają odporność. Dobrze jest także wypić herbatkę z aronii, malin, czarnej porzeczki. Takie herbaty owocowe dostarczają organizmowi dużo witamin z grupy C, A, B oraz E, a także bardzo dużo wapnia, fosforu, magnezu i żelaza. Herbatki te wzmacniają również organizm i łagodzą stres. Unikanie stresu jest natomiast bardzo ważne w trosce o odporność.

Szesnasta po południu

A teraz pora na suplement w postaci miodu. Dorosły człowiek powinien jadać jedną, dwie łyżki miodu dziennie. Dobrze jest zatem wyrobić sobie taki popołudniowy nawyk. Miód daje bardzo dużo witamin oraz mikroelementów i enzymów. Substancje te hartują nasz organizm pod względem odpornościowym. Rozgrzewają i wzmacniają także serce i regenerują ciało. Jeśli nie lubisz samego miodu, może zafundować sobie popołudniową herbatkę z miodem albo fitness batoniki z miodu i bakalii.

Siedemnasta po południu

To idealna pora na saunę. Sauna wzmacnia układ odpornościowy. Utrata wody powoduje bowiem gęstnienie krwi. Wraz z tym organizm zaczyna produkować ciała odpornościowe. Poza tym wysoka temperatura powoduje, że ciepło ciała podnosi się o dwa, trzy procenty. Tak ciepłych warunków nie lubią z kolei zarazki, które trzymają się z dala od naszego organizmu. Poza tym sauna to także świetny sposób na relaks, który uwalnia organizm od stresu, a więc również podnosi odporność.

Osiemnasta pod wieczór

To dobry czas na zahartowanie organizmu. Takie zahartowane ciało lepiej znosi chłód. Dlatego przed snem dobrze jest zanurzyć stopy w zimnej wodzie i chwilę potrzymać.

Dziewiętnasta pod wieczór

Dobrze jest wywietrzyć mieszkanie przed snem. Zarówno przegrzanie jak i oziębienie powoduje bowiem rozwój infekcji.

Dwudziesta wieczorem

Dobrze jest przed snem zaaplikować suplementy. Najlepiej takie, które zawierają połączenie kwasów OMEGA-6 z witaminą C – to najlepsze witaminy na odporność.

Jedz orzechy, bo są bardzo zdrowe – od dziecka słyszymy takie słowa. Rzeczywiście, nasze babcie miały r3ację. Orzechy nalezą do najzdrowszych produktów. Mają bardzo dużo witamin i składników mineralnych. Choć trzeba przyznać, że są dosyć kaloryczne. Mają też dużo tłuszczów, ale są to przecież bardzo zdrowe tłuszcze. Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że orzechy zawierają dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych, które są bardzo zdrowe. Chronią one serce i działają odmładzająco oraz przeciwzmarszczkowo. Co jeszcze ciekawego można powiedzieć o orzechach?

Co jest składem najzdrowszych orzechów?

W orzechach znajduje się bardzo dużo witamin z grupy B, które są odpowiedzialne za układ nerwowy. Jedząc więc orzechy, masz szansę uniknąć wahań nastroju i depresji. W orzechach jest także dużo żelaza chroniącego przed anemią i dodającego siły. Dużo jest też takich składników jak magnez, fosfor, cynk oraz sód. Szczególną zaletą orzechów jest wpływ na pracę mózgu. Wzmacnia się także układ nerwowy i układ krążenia. Istnieją badania, które dowodzą, że jedzenie orzechów wzmaga inteligencję. Szczególnie więc jest zalecane jedzenie orzechów przez matki w czasie ciąży. Naukowcy przyznają, że jedzenie przez przyszłą matką orzechów w czasie ciąży zwiększa szansę na wysoki iloraz inteligencji u dziecka. Jedząc zdrowe orzechy zmniejszasz również ryzyko zachorowania na cukrzycę. Zapobiegasz również zawałom serca oraz udarom mózgu. Dzięki jedzeniu orzechów możemy także uchronić się również przez nowotworem.

Orzechy włoskie czy ziemne?

Za najzdrowsze uchodzą orzechy włoskie. Zawierają one bardzo dużo przeciwutleniaczy, które usuwają z ciała wolne rodniki. Dzięki dużej zawartości dobrych tłuszczy obniżany jest także cholesterol we krwi. Orzechy zawierają także dużo białka, które jeść powinni szczególnie wegetarianie, którzy rezygnują z mięsa. Białko także sprzyja chudnięciu, bo aby je strawić, trzeba wykorzystać dużo energii, którą organizm pobiera z nagromadzonego w organizmie tłuszczu. Poza tym orzechy usprawniają metabolizm oraz dobrze oczyszczają organizm z toksyn. W dzisiejszym czasie łatwo o toksyny, które utrudniają utrzymanie szczupłej sylwetki, ale też sprawiają, że jesteśmy otępiali i nie mamy energii. Organizm bez toksyn to zdrowy organizm, który chłonie z otoczenia to, co najlepsze. Wyostrza się wówczas intuicja. Orzechy usprawniają także układ nerwowy.

Z kolei orzechy ziemne cechują się bardzo dużą zawartością białka. Zawierają także sporo witaminy B3, czyli PP oraz witaminy E i kwasu foliowego. Kwas foliowy szczególnie zalecany jest kobietom w ciąży, a także tym, które chcą zajść w ciążę. Jest to bowiem substancja podnosząca płodność. Jedząc orzeszki ziemne dbasz o sprawne mięśnie, a także obniżasz poziom cholesterolu.

Orzechy nerwowca, laskowe czy może migdały?

Które orzechy są najlepsze? Trudno powiedzieć, bowiem mają one różne przeznaczenie. O ile ogólnie o orzechach możemy powiedzieć, że wpływają one najbardziej na pracę mózgu, serca i urodę, to na przykład orzechy laskowe specjalizują się w zapobieganiu miażdżycy. W orzechach laskowych jest bowiem bardzo dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych. Najwięcej jest zdrowych jednonienasyconych tłuszczy. Jest tutaj również bardzo dużo witaminy E, która wykazuje działanie przeciwutleniające, czyli niszczące wolne rodniki, które uszkadzają komórki. Witamina E pozwala także zachować młodość, opóźniając procesy starzenia się ciała. W orzechach laskowych jest także dużo kwasu foliowego, który wpływa na płodność.

Z kolei orzechy nerkowca mają dużo białka oraz magnezu, który poprawia pamięć i działa odprężająco. Nerkowce mają również sporo fosforu i cynku. Fosfor wpływa na mocne i zdrowe kości oraz usprawnia mięśnie i podnosi witalność organizmu. Z kolei cynk pobudza apetyt i zwiększa libido oraz odpowiada za dobry smak oraz węch.

A może najbardziej lubisz orzeszki pistacjowe? Jeśli tak, to bardzo dobrze, bo mają one bardzo dużo białka oraz potasu wpływającego na funkcjonowanie układu nerwowego i pracę mięśni oraz dotleniającego mózg i poprawiającego koncentrację.

Bardzo zdrowe są także migdały, które są także bardzo smaczne. Mają one dużo białka oraz dużo magnezu, fosforu, żelaza i cynku. Dzięki dużej zawartości magnezu jedzenie migdałów wpływa na mocne kości i zęby oraz odpręża organizm i łagodzi dolegliwości napięcia przedmiesiączkowego. Z kolei dzięki dużej zawartości fosforu migdały sprawiają, że nasz organizm ma sprawne mięśnie, mózg i serce. Duża ilość żelaza w migdałach pozwala uniknąć anemii oraz cieszyć się odpornym organizmem. Dzięki zawartości cynku orzechy pobudzają apetyt i zwiększają libudo oraz wpływają na dobrą pamięć i zdrowe włosy i paznokcie.