Od zawsze chciałam pojechać do Włoch. Gdy myślałam o tym kraju, ciarki przechodziły przez całe moje ciało. Nigdy nie miałam pięknej sylwetki, włoskie aktorki i celebrytki robiły na mnie ogromne wrażenie. Były pięknie opalone, miały szczupłe, wysportowane sylwetki. Gdy przeglądałam zdjęcia swojej ulubionej włoskiej aktorki, które przedstawiały ją na jednej z włoskich plaż, bardzo jej zazdrościłam. Nie tylko tego jak dobrze wyglądała, ale tego że była w tak pięknym kraju. Gdy poszłam do pracy oszczędzałam każdy grosz, byle tylko kupić w końcu bilety do Włoch. Po paru miesiącach w końcu mi się udało i kupiłam bilety na piękną wyspę Capri. Leciałam dopiero za trzy miesiące, w czerwcu, dlatego miałam jeszcze trochę czasu. Postanowiłam, że do tego czasu zmienię całkowicie swój wygląd. Pragnęłam mieć takie zdjęcia jak ma moja ulubiona aktorka. Koleżanka zdradziła mi sekret – czereśnie a odchudzanie – to jest właśnie klucz do sukcesu topowych modelek, aktorek i celebrytek. Jeden owoc, który potrafi zdziałać niesamowite rzeczy. Zachwycona tą informacją kupiłam w najbliższym sklepie kilka kilogramów tego owocu. Jadłam go non stop, był moją ulubioną przekąską. Najbardziej smakował mi jako dodatek do musli, jadłam je wtedy z jogurtem naturalnym. Lubiłam też przyrządzać koktajl z czereśniami i mlekiem kokosowym. To połączenie było prawdziwym hitem. Postanowiłam także, że muszę zacząć się więcej ruszać. Zapisałam się na kurs tańca, na którym tańczyło się do włoskich piosenek, a mój instruktor był prawdziwym Włochem. Powiedziałam mu, że za niedługo lecę do jego kraju, bardzo się ucieszył, że jestem tak bardzo zakochana w tym kraju. Jak wiadomo włosi są bardzo przystojni, mój instruktor także taki był, czułam, że między nami może być coś więcej. Jednak na ten moment nie byłam taka pewna siebie, więc na razie nie zaprosiłam go na kolację. Postanowiłam, że najpierw muszę uporządkować swoje życie i zmienić swoje ciało. Po kilku tygodniach intensywnego tańczenia, widziałam w lustrze, że moja sylwetka nabiera nowych kształtów. Efekty bardzo mnie cieszyły. Nadal jadłam czereśnie, ale wprowadziłam do kuchni również inne owoce oraz wiele warzyw. Na obiad praktycznie codziennie jadłam sałatkę z dodatkiem kurczaka i serem feta. Mój organizm przyzwyczaił się do tych składników i chociaż kiedyś nie przepadałam za jedzeniem warzyw, to teraz pokochałam to. Szczególnie kiedy widzi się, że to działa, satysfakcja jest wtedy tak ogromna, że z przyjemnością je się takie pyszne rzeczy. Mój wyjazd zbliżał się wielkimi krokami. Gdy w końcu tam dotarłam, już wiedziałam dlaczego pokochałam ten kraj. Ta kultura jest fantastyczna, ludzie są bardzo sympatyczni. Klimat jest bardzo ciepły, codziennie chodzę na plażę i nie wstydzę się swojego ciała. Towarzyszy mi mój instruktor tańca, kilka dni temu oznajmił, że zakochał się we mnie i chętnie wybierze się na wycieczkę. Jestem podekscytowana jak bardzo zmieniło się moje życie. Wszystko zawdzięczam przyjaciółce, która namówiła mnie do jedzenia czereśni.