Moja córka wymyśliła sobie, że jest za gruba. Marzy o karierze modelki, a one wyglądają jak wieszaki z kości. Próbowałam jej wytłumaczyć, że odchudzanie przez niejedzenie jest niezdrowe, niszczy organizm. Ona ma trzynaście i lat i nadal rośnie. Wszelkie próby odchudzania zagrażają normalnemu rozwojowi. Wystarczy, ze systematycznie pływa i jeździ na rolkach. Odżywiamy się zdrowo, wiec za kilka lat będzie piękną zgrabną kobietą. Córka niby mnie słuchała, ale podczas weekendowych porządków znalazłam w jej plecaku śniadania z całego tygodnia, a w szafce kotlety z czwartkowego obiadu. Naprawdę się przestraszyłam. Jeśli zacznę zmuszać ją do jedzenia, może prowokować wymioty i wpadnie w bulimię. Tyle się o tym naczytałam! Moja siostra cierpiała na bulimię i anoreksję. Tylko ja wiem, jak długo ciężko wychodziła z choroby. Nie mogłam dopuścić, aby to przydarzyło się mojemu dziecku.
Postanowiłam porozmawiać z córką jeszcze raz. Teraz jednak nie krytykowałam jej chęci odchudzania, nie wspomniałam o niezjedzonym śniadaniu. Zaproponowałam, że pójdę z nią do dietetyka, który ułoży dietę specjalnie dla niej. To będzie bezpieczne i zdrowe rozwiązanie. Córka zgodziła się natychmiast. Chyba sama źle się czuła, oszukując nas z jedzeniem.
Przystojny dietetyk zrobił na mojej córce ogromne wrażenie. Pochwalił jej figurę, dodając, że ma w tej chwili idealną do wieku wagę. Ponieważ wcześniej opowiedziałam mu o problemach mojego dziecka, powiedział córce, ze ułoży dla niej dietę, która spowoduje iż na pewno nie przytyje i w przyszłości będzie mogła zostać choćby modelką. Moja córka była w siódmym niebie!
Następnego dnia pobiegła po swoja dietę. Po powrocie tłumaczyła mi, ze dieta nie oznacza odchudzania, ale sposobu jedzenia. jej opierać się będzie na ananasie. Zdziwiłam się- ananas na odchudzanie? Gdy jednak poczytałam w internecie o właściwościach tego owocu- zrozumiałam wybór dietetyka.
Pyszny owoc od dawna jest znany, jako wspomaganie odchudzania. Ananas zawiera cukry, kwasy, wanilinę, witaminę C, błonnik. Dla osób chcących schudnąć najważniejszy jest jeszcze jeden składnik- bromelina. Ułatwia ona trawienie białek, tłuszczy oraz skrobi. Błonnik też jest pomocny. Chłonąc wodę pęcznieje w żołądku i daje uczucie sytości. Poprawia i usprawnia perystaltykę, czyli ruch jelit ułatwiając wypróżnianie. Nie wolno jednak zapominać o regularnym piciu wody, bo błonnik pęcznieje i brak płynu może skutkować bolesnymi skurczami jelit.
Jeśli nie możemy zdobyć świeżego owocu, doskonale sprawdzają się preparaty z ananasa do kupienia w aptece bez recepty. Tabletka sprawdza się doskonale podczas odchudzania, bo bromelina zaczyna działać dopiero w jelitach, nienarażona na kwasy żołądkowe.
Ja jednak mojej córce zapewnię świeże owoce. Ananasa można jeść zarówno przed jak i po posiłkach.
Jestem bardzo dumna z mojego dziecka. trzyma się zbilansowanych posiłków, zajada ananasy, jest radosna i pełna energii.
Od wizyty u dietetyka nie znalazłam w pokoju córki resztek starego jedzenia. Śniadania szykuje sobie sama w specjalne pojemniczki, w których główne miejsce zajmuje oczywiście ananas.
