Dlaczego przestał się odzywać?

Pewnego dnia poznajemy bardzo fajnego, inteligentnego, zabawnego faceta. Niemalże ideał. Po kilkunastu, albo nawet dziesięciu spotkaniach, długich rozmowach, pocałunkach, przytulankach i bliższym kontakcie powoli dochodzisz do wniosku, że może to być ten jedyny – ten, z którym zaczynasz wiązać wspólną przyszłość, wyjść za mąż, urodzić dzieci. Nagle ten świat, w którym nie było żadnego planu, otwiera się na nowe cele, do którego chcesz jak najszybciej zacząć dążyć. Zaczynasz mówić o swojej rodzinie, o rodzicach, którzy chcieliby go poznać. I kiedy wszystko jest na dobrej drodze, nagle zauważasz, że coraz rzadziej dzwoni, że nie pisze już SMS-ów na dzień dobry na powitanie, że zmienił ton mówienia. Nie do końca wiesz, o co chodzi, tak więc nie bierzesz tego absolutnie do siebie. Ale przychodzi taki dzień, kiedy przestaje się w ogóle odzywać. A to na pewno jest jeszcze gorsze, niż powiedzenie prawdy – co jest powodem tego, że nie pisze i nie dzwoni. Rozstał się z tobą w taki sposób. Co mu przyszło do głowy? I zaczynasz się zastanawiać, dlaczego facet się nie odzywa? Co ja zrobiłam takiego złego, że po prostu po takim czasie, po omówieniu wspólnych planów nagle uciekł? Można by snuć wiele teorii, tak więc zastanówmy się nad kilkoma. Przede wszystkim zastanów się, kto pierwszy zaczął rozmawiać o ślubie, o wspólnym mieszkaniu, o wspólnej przyszłości. Jeśli ty – może jego ucieczka spowodowana była obawą i natłokiem tego wszystkiego. Jeśli facet nie jest gotowy nie powie tego na głos, tylko tobie przytaknie. Z kolei jeżeli wyszłoby to z jego propozycji, to wówczas wiadomo, że jest pewien tego, jak jego życie ma wyglądać za rok, czy dwa. Kolejnym nieciekawym niestety i przykrym powodem może być to, że znalazł sobie kogoś innego, tylko nie ma odwagi, żeby powiedzieć tobie o tym szczerze patrząc w oczy. Bo boi się reakcji, boi się tego, ze ta rozłąka będzie za długo trwała, ze będziesz go prosić o to, aby jednak nie odchodził. Ale pamiętaj – życie pisze nam różne scenariusze i na pewno do ciebie uśmiechnie się jeszcze szczęście.

przygotowany.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ