Minister Edukacji wpadł na ciekawy pomysł, aby uświadomić naród o problemach gospodarczych i nauczyć, jak rozsądnie wydawać pieniądze. Ekonomia zawarta w nauce o przedsiębiorczości daje bardzo duży zasób wiedzy. Uczniowie uczą się w jaki sposób rozsądnie wydawać pieniądze, na jakiej zasadzie działa giełda papierów wartościowych oraz walutowa, tak zwany forex. Świetnym rozwiązaniem, wręcz trafem w dziesiątkę są tak zwane dni przedsiębiorczości. Uczniowie ze wszystkich szkół w Polsce mają możliwość odwiedzenia swoich wymarzonych miejsc pracy i spędzić tam jeden dzień – obserwując przeciętny dzień pracownika. Wszelkie złe wyobrażenia zostają rozwiane, a halucynacje stają się rzeczywistością. Niejednego nastolatka taka wizyta uświadomiła, że dana praca jest idealnie dla niego lub nie. Dzięki temu można łatwo obrać kierunek studiów i kształcić się w zawodzie, który uczeń miał możliwość sprawdzić. Mnóstwo osób żyje w przeświadczeniu i w halucynacjach o danych miejscach pracy i to wszystko dzięki opowieściom, dlatego też pomysł ministra był bardzo dobry.
